PROŚBA O POMOC. NAGRODA ZA WSKAZANIE ZŁODZIEJA [zdjęcia]
Witam Forumowiczów!
17 sierpnia (w moje imieniny) bandyci włamali się do mojego domu w Sulejówku k. Warszawy i ukradli samochód oraz zabrali z domu dwa komplety kluczyków i dokumenty do Skody Octavi II (wersja wyposażenia RS). Jeśli ktoś widział auto (jest szansa, że nie poszło na części bo złodzieje mają komplet dokumentów) proszę o pilny kontakt. Czeka bardzo wysoka nagroda. Dołączam zdjęcia. Uwaga! Auto ma niezwykle charakterystyczny znak. Na obiciu lewych drzwi kierowcy, tuż przy szybie (jakby miejsce na łokieć!!!) jest wyraźne uszkodzenie tapicerki, czy też raczej obicia drzwi. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie, proszę dać znać. Wersja 2.0 TDI (140 KM), 2006 rok, kombi.
normalnie jestem w szoku, jeśli chodzi o złodzieja to widać, że przyszedł po to co chciał więc wydaje się, że to robota kogoś kto wiedział co, gdzie szukać. Złodzieja bym szukał wśród "znajomych".
Deco, nie wysuwałbym takich wniosków,, przecież flepy i kluczyki mogły leżeć w pierwszym pokoju do którego weszli...Być może wpadli po RTV a wyszli w sumie to wyjechali autem :?
To jakiego samochodu mamy szukac ???? Piszesz że była to O II w wersji RS a tymczasem załaczasz zdjecia wersji elegance - czyli zupełnie innego auta !!
Co do wersji, nie mam pojęcia, nawet w polskim salonie skody nie wiedzieli co to jest. Ma oznaczenia na kierownicy RS, przy drzwiach były rodzaj metalowych relingów z napisem RS. Nie wiem czy to Elegance, była doskonale wyposażona, z ogrzewaniem postojowym, ksenonami, no właściwie wszystkim oprócz sterowania z kierownicy i nawigacji. Foteli natomiast nie miała takich jak w RS, podobnie nie było tego znaczka z tyłu auta.
Co do kradzieży. Tak była zdecydowanie na zamówienie, to stwierdziła policja, dom był obserwowany, są pewne znaki, które pozostawili włamywacze sugerujące, że byli tam dwa razy, raz na obserwacji.
A numerów nie podaję bo de facto nie mają już znaczenia...
Kupiłem Octavię, tylko nie wiem jaką i staram się to ustalić!
Jeśli włamali sie do domu i z...li (tylko ) kluczyki, dowód i furę, to na bank zamówienie, może nawet dla ruskich.
Od kiedy mialeś auto-może poprzedni właściciel maczał.
Współczucie :?
Moje zdanie też jest takie, że jak już zaj............ to nic nie wadzi podać numery VIN i rej. IMO podejrzewam dwie opcje. Jak celowo zabrali dokumenty od auta to po pierwsze po to przyszli po drugie auto jest do opchnięcia tylko teraz kwestia czy u "nas" co byłoby super, czy w WNP a to będzie gorzej i praktycznie nie do odzyskania. Jak pogranicznicy sumiennie pracowali to przy wyjeździe powinni wprowadzić auto i kierowcę. Marne to szanse ale jak jechał polak to już coś.
Kolego przeglądaj Ebay`a i wszelkie ukraińskie,rosyjskie strony typu otomoto.Ewentualnie opcja trochę bardziej ryzykowna można poszukać dojścia do złodzieji i im zaproponować wykup (pytając małolatów a osiedlu - oczywiście nie za darmo bo nic nie powiedzą).. Ja tak zrobiłem u siebie w Krakowie jak ojcu radio ukradli parę lat temu i okazało się że ktoś tam coś wie i radio się znalazło :twisted:
"Byli to ludzie, których łączyło coś więcej niż tylko wspólna gra w piłkę. Dla których honor i obrona barw klubowych nie były pustymi pojęciami."
"Możemy działać na zasadach demokratycznych ale rację będę miał Zawsze Ja"- Hubert Jerzy Wagner(1941-2002)
Ludzie jesli zlodzieje maja wszystkie klucze i papiery to nie beda zainteresowani oddaniem auta .Pewnie auto juz smiga w WNP i jakis nowy ruski cieszy sie z legalnej oci,ktora bez problemu zarejestrowal u siebie ,w rosyjskich urzedach nie sa tak dociekliwi jak u nas i jak masz kwity to rejestruja.Ciekawe co w takiej sytuacji zrobi ubezpieczalnia
ale jak nie ma kluczy i papierów to nici .... no bo jak :?: chyba że jest jakaś "furtka" w takiej sytuacji :?:
współczuje koledze ....
no gdzieś słyszałem, iż powinni wypłacić mimo wszystko*, pewnikiem trzeba się będzie sądzić.
PS * nie jestem w stanie sobie przypomnieć gdzie to słyszałem/wyczytałem. To był artykuł o różnych typach kradzieży np.: jak Ci grożą albo skuszą czymś innym do wyjścia z samochodu. Wtedy też wszystko zostaje w środku.
Jeśli jedziesz szybciej niż ja, jesteś wariatem.
Jeśli jedziesz wolniej niż ja, jesteś debilem
Jeśli kluczyki i dokumenty były zabezpieczone ( czytaj znajdowały się w domu, który był zamknięty ) to teoretycznie nie powinno być problemu. Warunkiem jest chyba zgłoszenie włamania i odpowiednia notatka z policji ( ale domyślam się, że kolega dopełnił tej formalności ).
Auto poszło raczej na części, a kluczyki i dokumenty zabrali, aby móc w miarę bezpiecznie (w razie ewentualnej kontroli drogowej zaspanego patrolu Policji) przejechać do "dziupli". Ewentualnie będzie "wspawka" nr VIN z jakiegoś rozbitka i auto pójdzie w całości w inne ręce. Wątpię, czy auto poszło za wschodnią granicę - tam na takie auta, jak Octa nie ma popytu.
Doświadczenie to coś, co nabywamy chwilę po tym, gdy było nam najbardziej potrzebne. MOJA FURKA
pytając małolatów a osiedlu - oczywiście nie za darmo bo nic nie powiedzą
No kolego ale masz rady...wiesz co zrobią małolaty?Albo kolega dostanie w czapę za takie teksty albo skroją go za info i wystawią starszym kolegom, którzy ściemnią mu że mają jego auto. W efekcie nie będzie ani kasy ani hajsu. Radio za 300zł to nie auto...
W ogóle to mam wrażenie że tu sami złodzieje siedzą, już wszytko jasne auto pojechało do ruskich, auto rozebrane, autem ktoś się wozi. Skąd ta wiedza? Z AŚ?
Komentarz